I z tym się zgadzam. Nie wolno przesadzać.Stary Wedrowiec pisze:Maćku nie mogę się wypowiadać do końca na temat tego systemu o którym mówisz, bo go po prostu nie znam. Jeśli przesłałbyś mi materiały mógłbym się zapoznać i wtedy możemy porozmawiać. Chodzi mi o to, że nie musimy wszystkiego członkować i tego zdobywać. Jeśli tak zrobimy to zarazem nasze zdobywanie rozdrobni się w czasie.. zobacz ile jest guzików na mundurze;) Chodzi mi o to, że taki dzieciaczek czy nastolatek może uznać, że jest to nieosiągalne dla niego.
Myślę, że danie czegokolwiek. Taką samą funkcję może spełnić prawo do noszenia munduru lub barw drużyny.W sprawie krzyża. Sam wiesz, że do naszej organizacji przychodzą różne dzieciaki z różnych pobudek. Mamy wrażenie, że ta osoba się nie wkręca ale pchamy ją dalej. Danie krzyża takiej osobie może spowodować, że rozbudzi się w niej coś, coś co może sprawić później "cuda"

Z materiałami może być problem, bo nie wiem, czy są w necie. Może Wilk Samotnik ma jakieś.