Mówiąc językiem filmu "Zmruż oczy" musze powiedzieć: "myli się pan"StaryWilk napisał:
Rafale !
Ależ z Twojej bardzo przekonujacej odpowiedzi wynika, że panaceum na wszystkie niedostaki i niedomogi harcerskiej pracy jest...nowomowna "misja" !
Misja, to coś, co w naszej mowie ojczystej oznacza coś niezwykłego, nowego - odpowiedź na jednorazowe, wyzwanie. Misją SzSz było zrealizowanie programu "Dziś, jutro, pojutrze" w warunkach wojny ! W języku angielskim "mission" nie ma takich semantycznych konotacji.
Harcerskim jest cel pracy, działania, istnienia. jeśli w ZHP nie znamy swoich CELÓW, to odpowiedz proszę na pytanie DLACZEGO tak jest. Misję pełnijmy w...jakimś kraju , np. jako uczestnicy wolontariatu.

Misja rozumiana jako wyjazd grupy żołnierzy ONZ by chronic Tutsi przed Hutu to nie to znaczenie o którym rozmawiamy.
Misja ma też znaczenie mówiące o sensie istnienia. Peter Drucker, mówi, ze cele sa osiągalne i cele się kończą. Misja jest wieczna i niezmienna - choć może się zmienić jej zapis.
Misja może byc dana przez Boga, może być określona przez założyciela organizacji - ale misja jest.
To, że do tej pory (do lat 90 ubiegłego wieku) ZHP nie określało swojej misji - wcale nie znaczy że jej nie miało. Podobnie jak mnóstwo innych podmiotów i organizacji. Więc misja to nie jest cos jednorazowaego. Misja trwa wraz z trwaniem organizacji.
To właśnie cele są osiągalne i do zdobycia.
Rafal