Uprawnieni do udziału w zjazdach hufca z głosem decydując
Chciałbym tylko przestrzec przed nadmiernym ograniczeniem liczby uczestników np. tylko do ustępujących władz i drużynowych. U mnie w hufcu przeciętny drużynowy ma może 19 lat. Są to ludzie którzy jeszcze nie myślą kategoriami hufca i na wielu rzeczach się nie znają. Dlatego ostatni zjazd to była czysta szopka, w której uczestnicy zjazdu byli tylko bezmyślną maszynką do głosowania. Dlatego uważam, że władze + drużynowi + szefowie zespołów to jest najlepsze rozwiązanie.
hm. Tomasz Rawski HR
Hufiec Ziemi Gliwickiej ZHP
Hufiec Ziemi Gliwickiej ZHP
-
- Starszy użytkownik
- Posty: 289
- Rejestracja: 18 lis 2002, 02:42
- Lokalizacja: 109 KI "Impeesa"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
to jest wlasnie to co zabilo hufiec w Wieluniu, nieadekwatna ilosc druzynowych do wladzy i organow hufca powolanych przez te wladze. Zatem ja mimo wszystko jestem za ograniczeniem i wywazeniu liczby delagatow zjazdow hufcow (druzynowi-wladza-szefowie hufcowych zepolow instruktorskich)Tomek napisał:
Chciałbym tylko przestrzec przed nadmiernym ograniczeniem liczby uczestników np. tylko do ustępujących władz i drużynowych. U mnie w hufcu przeciętny drużynowy ma może 19 lat. Są to ludzie którzy jeszcze nie myślą kategoriami hufca i na wielu rzeczach się nie znają. Dlatego ostatni zjazd to była czysta szopka, w której uczestnicy zjazdu byli tylko bezmyślną maszynką do głosowania. Dlatego uważam, że władze + drużynowi + szefowie zespołów to jest najlepsze rozwiązanie.
a problem szopek na zjazdach to jest problem niedoedukowania druzynowych. przed ostatnim zjazdem w Łagiewnikach w namiestnictwie, skupiajacycm przede wszytkim druzynowych 16-19 lat - przeprowadzilem zbiorke edukacyjna wyjasniajaca role druzynowych i mechanizmy, procedury zjadowe. Efekt moze nie byl oszalamiajacy, ale przynajmniej druzynowi zrobili nie wielki kroczek na drodze swojej swiadomosci instruktorskiej i nawet potrafili zadawac sensowne pytania kandydatom.
hm. Zbigniew Paweł Skupiński HR
komendant 109 Szczepu "Wataha" w Jordanowie Śląskim
Hufiec Łagiewniki
komendant 109 Szczepu "Wataha" w Jordanowie Śląskim
Hufiec Łagiewniki
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
To tez może być zbytnie ograniczanie. Choć zależy kogo uważamy za "szefów zespołów".Tomek napisał:
Chciałbym tylko przestrzec przed nadmiernym ograniczeniem liczby uczestników np. tylko do ustępujących władz i drużynowych. U mnie w hufcu przeciętny drużynowy ma może 19 lat. Są to ludzie którzy jeszcze nie myślą kategoriami hufca i na wielu rzeczach się nie znają. Dlatego ostatni zjazd to była czysta szopka, w której uczestnicy zjazdu byli tylko bezmyślną maszynką do głosowania. Dlatego uważam, że władze + drużynowi + szefowie zespołów to jest najlepsze rozwiązanie.
Dam dwa przykłady:
6 gz, 6dh, 6 dhs, 6 dw, 6 KI razem 30 p.j.o.
Działają w ramach 6 szczepów gdzie dodatkowo są 3 kluby spec.
a 2 szczepy tworzą ponadto ZD.
Jest 4 namiestników,
a spośród członków władz 6 osób nie pełni innych funkcji
Czyli mamy 30 na 20. Chyba zdrowa relacja ?
W innych hufcu przy 30 p.j.o.
w tych 6 szczepach może być 6 klubów
a powołane są 2 ZD
Oprócz 4 namiestników jest też 1 ref.specjaln. i 1 KSI
a wyłącznie członkami władz (KH, KRH, SHH) jest 10 osób
W tym przykładzie mamy 30 na 30.
I też jest to jeszcze zdrowa relacja. Tak ?
Stąd m.in. proponowany przeze mnie "limit" 1/1
Nawet nie "limit" a "zawór bezpieczeństwa"
Bo w innym jeszcze hufcu będzie to 30/1 lub nawet może być 30/0
Oba wyliczenia dh. Czesława są dla mnie do przyjęcia
Zastanawiam się tylko nad adekwatnym sformułowaniem bo zapis typu: komendant hufca nie może powołać więcej funcyjnych niż ma drużynowych jest dla mnie trochę... hmmm... dziwny 
No i kto to teraz na Zjeździe zaproponuje?


No i kto to teraz na Zjeździe zaproponuje?

hm. Tomasz Rawski HR
Hufiec Ziemi Gliwickiej ZHP
Hufiec Ziemi Gliwickiej ZHP
Mimo wszystko zazwyczaj szczepy, zespoły i namiestnictwa jakoś realnie funkcjonują i mają duży wpływ na kształt życia w hufcu. Przypisanie kierującym ich pracami prawa głosu wydaje mi się naturalne i nie liczyłbym ich głosów, jako "ponadnormatywnych".
Tak naprawdę chodzi chyba o to, aby:
- po pierwsze - funkcjonujące w hufcu środowiska były reprezentowane w sposób maksymalnie proporcjonalny, najprostsze byłoby tu ustalenie stałych proporcji miedzy liczbą przysługujących mandatów zjazdowych, a liczebnością środowisk.
- po drugie - układ głosów oddawał, rzeczywisty wpływ środowisk i jednostek na życie hufca, co jest sprawą bardzo niewymierną.
- po trzecie wreszcie, aby obowiązujące rozwiązanie, było jak najmniej podatne na manipulacje.
Tak obecnie obowiązujące rozwiązanie jak i nasze propozycje są próbą znalezienia rozsądnego kompromisu między tymi celami, tyle że to obecne, próbą bardzo nieudaną.
Przyjęcie rozwiązania proponowanego przez 19kldh, wydaje się sensowne, jeśli założymy, że nie ma innego sposobu ograniczenia pola dla ewentualnych manipulacji. Mogłoby ono brzmieć np. tak::
- liczba delegatów nie będących osobami kierującymi podstawowymi jednostkami organizacyjnymi nie może przekraczać liczby delegatów kierujących takimi jednostkami,
Od razu jednak pojawiałoby się pytanie: co zrobić jeśli liczba osób uprawnionych na podstawie innych przepisów przekraczałaby ten limit? Kto takie uprawnienia w zaistniałej sytuacji powinien stracić?
Częściowym wyjściem wydaje się tu, ustalenie hierarchii typów sprawowanych funkcji, które kolejno powinny być brane pod uwagę. Mogłaby ona wyglądać np. tak:
- osoby sprawujące funkcje na mocy wyboru przez zjazd hufca,
- komendanci szczepów, związków drużyn i namiestnicy,
- pozostali członkowie wybieralnych władz hufca mianowani przez Komendanta w okresie międzyzjazdowym,
- kierujący zespołami hufcowymi,
- przewodniczący klubów specjalnościowych,
- członkowie KSI i hufcowych kapituł stopni,
- inne osoby którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje prawo do udziału w zjeździe hufca z głosem decydującym.
Gdyby mimo tego nadal pozostawał problem, osoby mieszczące się w tej samej kategorii wybierałyby spośród siebie stosowną liczbę delegatów, a gdyby wybór taki nie był możliwy ze względu na równowagę głosów, przeprowadzane było by losowanie.
To jednak dość skomplikowany system i nie jest pozbawiony wad.
W zasadzie w każdym z rozpatrywanych przez nas systemów, w hufcu w którym "sympatie wyborcze" są spolaryzowane i choć w przybliżeniu zrównoważone, komendant hufca na mocy swych uprawnień jest w stanie tę równowagę zachwiać na rzecz jednej ze stron.
Nadal pozostaję zwolennikiem zasady: władze + kierujący jednostkami organizacyjnymi hufca (nie tylko podstawowymi) + szefowie zespołów hufcowych,
+ zastrzeżenie z propozycji 19kjdh (przecież nigdzie nie jest powiedziane, ile i jakich zespołów hufcowych można powołać, a mamy w związku ludzi z wielką wyobraźnią
.
Tak naprawdę chodzi chyba o to, aby:
- po pierwsze - funkcjonujące w hufcu środowiska były reprezentowane w sposób maksymalnie proporcjonalny, najprostsze byłoby tu ustalenie stałych proporcji miedzy liczbą przysługujących mandatów zjazdowych, a liczebnością środowisk.
- po drugie - układ głosów oddawał, rzeczywisty wpływ środowisk i jednostek na życie hufca, co jest sprawą bardzo niewymierną.
- po trzecie wreszcie, aby obowiązujące rozwiązanie, było jak najmniej podatne na manipulacje.
Tak obecnie obowiązujące rozwiązanie jak i nasze propozycje są próbą znalezienia rozsądnego kompromisu między tymi celami, tyle że to obecne, próbą bardzo nieudaną.
Przyjęcie rozwiązania proponowanego przez 19kldh, wydaje się sensowne, jeśli założymy, że nie ma innego sposobu ograniczenia pola dla ewentualnych manipulacji. Mogłoby ono brzmieć np. tak::
- liczba delegatów nie będących osobami kierującymi podstawowymi jednostkami organizacyjnymi nie może przekraczać liczby delegatów kierujących takimi jednostkami,
Od razu jednak pojawiałoby się pytanie: co zrobić jeśli liczba osób uprawnionych na podstawie innych przepisów przekraczałaby ten limit? Kto takie uprawnienia w zaistniałej sytuacji powinien stracić?
Częściowym wyjściem wydaje się tu, ustalenie hierarchii typów sprawowanych funkcji, które kolejno powinny być brane pod uwagę. Mogłaby ona wyglądać np. tak:
- osoby sprawujące funkcje na mocy wyboru przez zjazd hufca,
- komendanci szczepów, związków drużyn i namiestnicy,
- pozostali członkowie wybieralnych władz hufca mianowani przez Komendanta w okresie międzyzjazdowym,
- kierujący zespołami hufcowymi,
- przewodniczący klubów specjalnościowych,
- członkowie KSI i hufcowych kapituł stopni,
- inne osoby którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje prawo do udziału w zjeździe hufca z głosem decydującym.
Gdyby mimo tego nadal pozostawał problem, osoby mieszczące się w tej samej kategorii wybierałyby spośród siebie stosowną liczbę delegatów, a gdyby wybór taki nie był możliwy ze względu na równowagę głosów, przeprowadzane było by losowanie.
To jednak dość skomplikowany system i nie jest pozbawiony wad.
W zasadzie w każdym z rozpatrywanych przez nas systemów, w hufcu w którym "sympatie wyborcze" są spolaryzowane i choć w przybliżeniu zrównoważone, komendant hufca na mocy swych uprawnień jest w stanie tę równowagę zachwiać na rzecz jednej ze stron.
Nadal pozostaję zwolennikiem zasady: władze + kierujący jednostkami organizacyjnymi hufca (nie tylko podstawowymi) + szefowie zespołów hufcowych,
+ zastrzeżenie z propozycji 19kjdh (przecież nigdzie nie jest powiedziane, ile i jakich zespołów hufcowych można powołać, a mamy w związku ludzi z wielką wyobraźnią

-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Nie ma możliwosci aby hufcowy mianował członków władz hufca.qrak napisał:
- osoby sprawujące funkcje na mocy wyboru przez zjazd hufca,
(...)
- pozostali członkowie wybieralnych władz hufca mianowani przez Komendanta w okresie międzyzjazdowym
On tylko podaje do wiadomości wyniki wyborów dokonanych w ramach KRH, SHH czy też komendy.
Np. członka komendy hufca wybiera w trakcie kadencji komenda hufca
(hufcowy ma wtedy jedynie takie samo prawo głosu jak pozostali członkowie komendy)
a hufcowy jedynie podaje to do wiadomości.
Ciekawostką jest tu fakt iż o ile zjazd musi dokonywać wyboru sposród kandydatur przedstawionych przez hufcowego,
to komenda już takich ograniczeń nie ma,
i może "narzucić" hufcowemu dowolną osobę

Super. Propozycja jest OK. Tym bardziej, że pochodzę z hufca, gdzie drużynowych jest ok. 20, członków Hufcowej Komisji Historycznej 10, a Hufcowego Referatu Sportu i Turystyki 12, nie licząc innych mianowanych przez Komendantkę komisji, zespołów itp...qrak napisał:
Nadal pozostaję zwolennikiem zasady: władze + kierujący jednostkami organizacyjnymi hufca (nie tylko podstawowymi) + szefowie zespołów hufcowych,
+ zastrzeżenie z propozycji 19kjdh (przecież nigdzie nie jest powiedziane, ile i jakich zespołów hufcowych można powołać, a mamy w związku ludzi z wielką wyobraźnią.
Każde więc ograniczenie jest jak najbardziej pożądane, bo przesunie prawo decydowania o hufcu w stronę tych, którzy tak naprawdę na co dzień pracują z dziećmi.
Tylko co z tego? Daleka jest droga, żeby to, o czym wszyscy wiemy i co wszyscy rozumiemy, stało się prawem...
hm Krzysztof Oskar Maciejewski HR
Szczep Drużyn ZHP "Nieprzemakalni" Ostrów Wielkopolski
http://www.zhp.zapis.net.pl
Szczep Drużyn ZHP "Nieprzemakalni" Ostrów Wielkopolski
http://www.zhp.zapis.net.pl
Super. Propozycja jest OK. Tym bardziej, że pochodzę z hufca, gdzie drużynowych jest ok. 20, członków Hufcowej Komisji Historycznej 10, a Hufcowego Referatu Sportu i Turystyki 12, nie licząc innych mianowanych przez Komendantkę komisji, zespołów itp...qrak napisał:
Nadal pozostaję zwolennikiem zasady: władze + kierujący jednostkami organizacyjnymi hufca (nie tylko podstawowymi) + szefowie zespołów hufcowych,
+ zastrzeżenie z propozycji 19kjdh (przecież nigdzie nie jest powiedziane, ile i jakich zespołów hufcowych można powołać, a mamy w związku ludzi z wielką wyobraźnią.
Każde więc ograniczenie jest jak najbardziej pożądane, bo przesunie prawo decydowania o hufcu w stronę tych, którzy tak naprawdę na co dzień pracują z dziećmi.
Tylko co z tego? Daleka jest droga, żeby to, o czym wszyscy wiemy i co wszyscy rozumiemy, stało się prawem...
hm Krzysztof Oskar Maciejewski HR
Szczep Drużyn ZHP "Nieprzemakalni" Ostrów Wielkopolski
http://www.zhp.zapis.net.pl
Szczep Drużyn ZHP "Nieprzemakalni" Ostrów Wielkopolski
http://www.zhp.zapis.net.pl
nowoczesne kuchnie warszawa