Jamboree w Polsce?
Nie znajdziesz książkowej definicji, ponieważ jest to związek frazeologiczny luźny, a takich się w słownikach nie definiuje (bo nie ma po co, to po prostu zwykła suma znaczeń słów wchodzących w skład frazeologizmu). Związek międzyludzki to relacja zachodząca między osobnikami gatunku homo sapiens. Tyle. Jeśli koniecznie chcesz sięgać po słownik, to sprawdź definicję rzeczownika związek i przymiotnika międzyludzki.
--
Igor Kuranda HO
Szczep 7 Wieluńskich Drużyn Harcerskich
--
Igor Kuranda HO
Szczep 7 Wieluńskich Drużyn Harcerskich
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Tak jak sie obawiałem, dałeś jedno z głupszych, wybacz określenie, wyjaśnień jakie słyszałem.cadfael napisał:Przepraszam, ale dla mnie odpowiedź na to pytanie jest oczywista.19kldh napisał:
Być może nie chcą dlatego że nie wiedzą dla kogo mieliby taki obóz zorganizować. (...)
A odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka oczywista.
Obóz dla harcerek i harcerzy spełniających formalne kryteria uczestnictwa w Światowym Jamboree Skautowym (skończone 14 a nie skończone 18 lat w momencie rozpoczęcia zlotu) w liczbie 36 (+4 osoby kadry) co najmniej.
Wybacz, ale co tutaj jest niejasnego?? To jest jedna z głupszych, wybacz określenie, wymówek jakie słyszałem.

Czyli wg Ciebie tych 36 uczestników to ma być "luźny spęd" ?
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Na czym polega "problem" z moją (?) "świadomoscią" ?Nikt_name napisał:Smutna sprawa. Naprawdę TRAGICZNIE ma się sytuacja ze świadomością naszych instruktorów. Sam nie wiem, jak to nazwać, ale to chyba więcej niż ignorancja.cadfael napisał:
PS. Tylko tak gwoli wyjaśnienia. Na ww. konkurs nie zgłosił się nikt z następujących chorągwi: Dolnośląskiej, Wielkopolskiej, Ziemii Lubuskiej, Łódzkiej, Lubelskiej, Opolskiej, Krakowskiej![]()
-
- Stały bywalec
- Posty: 706
- Rejestracja: 10 cze 2002, 21:13
- Lokalizacja: Monachium / Warszawa
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Nie, nie ma być to luźny spęd. To, czym to ma być, było już dwukrotnie omawiane i będzie pewnie jeszcze raz z instruktorami, którzy wykazali zainteresowanie i chciało im się przyjechać do Warszawy na owy konkurs. Ale mówię, to wymaga z jednej strony zaintereosowania, a z drugiej wspomnianej już tutaj świadomości.19kldh napisał:
Tak jak sie obawiałem, dałeś jedno z głupszych, wybacz określenie, wyjaśnień jakie słyszałem.
Czyli wg Ciebie tych 36 uczestników to ma być "luźny spęd" ?
Zapaszam i zachęcam Cię niniejszym Czesławie do zgłoszenia się na konkurs i przyjechania. Może chociaż jedna osoba zgłosi się z Krakowskiej Chorągwi ZHP. Bo na razie marnie to wygląda...
Pozdrawiam!
"Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielką będzie. (...) dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy." Stefan Starzyński, 23 września 1939 r.
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
A nie moze być to napisane, np. na wspomnianej stronie Waszego Zespołu ? Czy coś stoi na przeszkodzie ? Czyżby wymagało to od Was "...z jednej strony zaintereosowania, a z drugiej wspomnianej już tutaj świadomości...." :lolcadfael napisał:
Nie, nie ma być to luźny spęd. To, czym to ma być, było już dwukrotnie omawiane i będzie pewnie jeszcze raz z instruktorami, którzy wykazali zainteresowanie i chciało im się przyjechać do Warszawy na owy konkurs. Ale mówię, to wymaga z jednej strony zaintereosowania, a z drugiej wspomnianej już tutaj świadomości.
A tak przy okazji: "świadomości" czego (bo nie dostałem nadal odpowiedzi) ?
Niestety nie spełniam jednego z podstawowych warynków, czyli biegłego posługiwania sie jezykiem obcym :~( Bo tak to pewnie mielibyscie mnie już "na głowie"Zapaszam i zachęcam Cię niniejszym Czesławie do zgłoszenia się na konkurs i przyjechania. Może chociaż jedna osoba zgłosi się z Krakowskiej Chorągwi ZHP. Bo na razie marnie to wygląda...

Ale na 99% moja przynajmniej 8 os. ekipa bedzie na wówczas terenie Jamboree, czy to jako uczestnicy czy też jako "goście" (w ramach własnego obozu wedr.). Ale to już inna "bajka". Choć powiązana z moim(?) "pytaniem".
Nie znajdziesz książkowej definicji, ponieważ jest to związek frazeologiczny luźny, a takich się w słownikach nie definiuje (bo nie ma po co, to po prostu zwykła suma znaczeń słów wchodzących w skład frazeologizmu). Związek międzyludzki to relacja zachodząca między osobnikami gatunku homo sapiens. Tyle. Jeśli koniecznie chcesz sięgać po słownik, to sprawdź definicję rzeczownika związek i przymiotnika międzyludzki.
--
Igor Kuranda HO
Szczep 7 Wieluńskich Drużyn Harcerskich
--
Igor Kuranda HO
Szczep 7 Wieluńskich Drużyn Harcerskich
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
A skąd masz takie precyzyne i pewne dane ?Nikt_name napisał:Nieświadomość korzyści wynikających ze współpracy międzynarodowej (wymienię tu choćby niepodważalne walory edukacyjne i przede wszystkim - właśnie wpływ takich kontaktów na świadomość naszych harcerzy).Naprawdę TRAGICZNIE ma się sytuacja ze świadomością naszych instruktorów.
Nieświadomość dostępności tej współpracy (to wcale nie tylko dla bogaczy i "kolesiostwa" w stolicy).
Nieświadomość absolutnej KONIECZNOŚCI otwarcia się na świat i wyjścia z własnej mikroharcerskiej zaściankowości.
:lol
WJ to tylko jedna z wielu możliwych form realizacji tego "tematu". I to formą typu "wodotryskowego". Ale stomień zainteresowania nią jest pochodną "dnia codziennego" w tym "temacie".Nikt_name napisał:
W skrócie - nieświadomość potrzeb własnych harcerzy. To przecież dla nich jest Jambo.
A ja nie mogę. A nawet gdybym mógł to nie powinieniem, choćby dlatego że "uczę" iż Harcestwo winno być dopiero na 3 miejscu.Nikt_name napisał:
Ja mogę harować dzień i noc, żeby dać im możliwość uczestnictwa w tym niesamowitym wydarzeniu.
A może lepiej bedzie jak się ich zapytasz ?Nikt_name napisał:
Nie wierzę, że resztę instruktorów mojej chorągwi (Łódzkiej) dopadła całkowita niemoc. To chyba trzeba tłumaczyć właśnie brakiem świadomości.

A możesz po polsku ? :lolNikt_name napisał:Nie wiem, druhu Czesławie. Gnothi seauton;-)19kldh napisał:
Na czym polega "problem" z moją (?) "świadomoscią" ?
Nie znajdziesz książkowej definicji, ponieważ jest to związek frazeologiczny luźny, a takich się w słownikach nie definiuje (bo nie ma po co, to po prostu zwykła suma znaczeń słów wchodzących w skład frazeologizmu). Związek międzyludzki to relacja zachodząca między osobnikami gatunku homo sapiens. Tyle. Jeśli koniecznie chcesz sięgać po słownik, to sprawdź definicję rzeczownika związek i przymiotnika międzyludzki.
--
Igor Kuranda HO
Szczep 7 Wieluńskich Drużyn Harcerskich
--
Igor Kuranda HO
Szczep 7 Wieluńskich Drużyn Harcerskich
-
- Stały bywalec
- Posty: 3888
- Rejestracja: 27 maja 2002, 09:19
- imię i nazwisko: Czesław Przybytek
- stopień instruktorski: hm
- stopień harcerski: HR
- Hufiec: Kraków-Krowodrza
- Chorągiew: Krakowska
- organizacja: ZHP
- Kontakt:
Nie dysponuję i dlatego nie spekuluję.Nikt_name napisał:Spekuluję, że brak zainteresowania wynika z nieświadomości. Nie mam "danych", nie prowadziłem badań psychospołecznych.19kldh napisał:
A skąd masz takie precyzyne i pewne dane ?
:lol?| A jakie są Druha spekulacje? Może Druh dysponuje "danymi"?
Ale sam napisałeś "swoich harcerzy" a w ich (tych instryktorów) przypadku wcale nie nie musi tak własnie być.Nikt_name napisał:
Ja mogę harować dzień i noc, żeby dać im możliwość uczestnictwa w tym niesamowitym wydarzeniu.Czepianie się słówek. Chodziło mi o to, że dużo mogę poświęcić.19kldh napisał:
A ja nie mogę. A nawet gdybym mógł to nie powinieniem, choćby dlatego że "uczę" iż Harcestwo winno być dopiero na 3 miejscu.
To dodatkowy "antybodziec".
-
- Stały bywalec
- Posty: 706
- Rejestracja: 10 cze 2002, 21:13
- Lokalizacja: Monachium / Warszawa
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Czy Ty nie napisałeś gdzieś powyżej, że "nie mam danych, to nie spekuluję"?19kldh napisał:A nie moze być to napisane, np. na wspomnianej stronie Waszego Zespołu ? Czy coś stoi na przeszkodzie ? Czyżby wymagało to od Was "...z jednej strony zaintereosowania, a z drugiej wspomnianej już tutaj świadomości...." :lolcadfael napisał:
Nie, nie ma być to luźny spęd. To, czym to ma być, było już dwukrotnie omawiane i będzie pewnie jeszcze raz z instruktorami, którzy wykazali zainteresowanie i chciało im się przyjechać do Warszawy na owy konkurs. Ale mówię, to wymaga z jednej strony zaintereosowania, a z drugiej wspomnianej już tutaj świadomości.
A tak przy okazji: "świadomości" czego (bo nie dostałem nadal odpowiedzi) ?
Ale dobrze, nie będe się czepiał "słówek".
Na strone, na razie, do zakończenia konkursów takiej informacji nie znajdziesz. Powód jest taki, iż jest to jeden z warunków sine qua non konkursu.
Pozdrawiam.
"Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielką będzie. (...) dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy." Stefan Starzyński, 23 września 1939 r.
jimmmm napisał:
Na jamboree trzeba mieć kasy jak lodu. A właśnie, kiedy ma być następny zlot ZHP?
Jakoś nie wiem co ile lat powinien być.:eyes
Na organizacju dużego Zlotu trzeba się znać, mieć doświadczenie i możliwości organizacyjne.
ZHP brakuje wszystkiego.
Największy Zlot jaki byl organizowany przez (wtedy) 200 tysięczną organizację liczyl 10.000 osób (Gniezno 2000), zostawil za sobą dlugi i żywil dzieci konserwantami pozbawionymi świeżych owoców i warzyw.
Duńska organizacja skautora, Det Danske Spajdrerkorps (23 tys. czlonków) organizuje co 4 lata 7 dniowy Bla Sommer Camp dla 25 tys ludzi! Z pelnym wyżywieniem!
Powiedzmy sobie szczerze - nie umiemy robić tak dużych przedsięwzięć i niechętnie jeździemy do tych co potrafią je organizować by podpatrzeć sposoby organizacji, program czy finansowanie...
Dlatego wolalbym, żeby ZHP nie organizowalo na razie Jamboree - bo będzie to kompromitacja.
Rafal
Hufiec ZHP Radom - miasto
Centrum Wychowania Morskiego ZHP w Gdyni
Centrum Wychowania Morskiego ZHP w Gdyni
Sorki - mialo być 1.000 osób...Rafal napisał:
Największy Zlot jaki byl organizowany przez (wtedy) 200 tysięczną organizację liczyl 10.000 osób (Gniezno 2000), zostawil za sobą dlugi i żywil dzieci konserwantami pozbawionymi świeżych owoców i warzyw.
Rafal
Hufiec ZHP Radom - miasto
Centrum Wychowania Morskiego ZHP w Gdyni
Centrum Wychowania Morskiego ZHP w Gdyni
nowoczesne kuchnie warszawa