http://zhp24.net/index.php/2009/10/29-pazdziernika/
Przedstawiciele "senioratu" instruktorskiego, czyli hm. Adam Czetwertyński rozmawiający "przedzjazdowo" z nowym/starym kandydatem/przewodniczącym ZHP hm. Adamem Massalskim:Mamy trzy projekty statutu. GK proponuje uzdrowić ZHP witaminą C, Rada Naczelna proponuje antybiotyk, KPW wkroczył z chirurgicznym nożem. Nie wiem, która kuracja będzie najskuteczniejsza. Za mały na to jestem, bo choć sprawami ZHP staram się interesować, to na ogarnięcie Związku jako całości nie starcza mi doświadczenia, wiedzy i czasu. No więc nie wiem co by naszemu pacjentowi trzeba było podać. Choć przeczuwam, że witamina C czy antybiotyk to może być za mało, może się okazać, że nawet wkroczenie do organizmu z niszczącymi wszystko na swojej drodze młotkiem i dłutem (jakich używają ortopedzi) może nie pomóc. Na monitorze pokazującym stan ZHP ciśnienie może wciąż lecieć na łeb na szyję. Delegaci-anestezjolodzy, daję głowę, pokłócą się między sobą z dwadzieścia razy, co podać pacjentowi. W pesymistyczniej wersji wyjdzie z tego jakaś przedziwna i zupełnie niespójna mieszanka leków. W optymistycznej uzyskamy najlepsze możliwe dzisiaj rozwiązanie. Podamy ten lek i nic. Być może i tak pacjent zejdzie.
http://zjazd.zhp.pl/obecne-wladze-nacze ... zdowo.html
To w końcu są trzy czy dwa projekty ?Mamy przed Zjazdem ZHP dwa projekty Statutu – jeden opracowany i przyjęty przez Radę Naczelną, drugi to propozycja zmian w obecnym Statucie przekazana delegatom przez Główną Kwaterę. Która wersja bardziej ci się podoba?
Uważam, że za Arystotelesem można rozważyć przyjęcie zasady złotego środka. Stoję na stanowisku, że zmiany w organizacji nie mogą być rewolucyjne. Rewolucja zawsze bardziej niszczy niż buduje. Kolejne zjazdy ZHP powinny zmieniać stopniowo statut, tak by był on dokumentem ułatwiającym drużynowym ich pracę wychowawczą.