Dokładnie 60 lat temu, 18 lipca 1948 roku, na jeziorze Gardno utopiły się 22 dziewczynki, z 15 Łódzkiej Drużyny Harcerskiej, tzw. małej piętnastki i ich opiekunka. Groby 17 z nich są na Starym Cmentarzu. O godz. 15.30 można przyjść i zapalić tam świeczkę.
Groby na Starym Cmentarzu stoją w dwóch rzędach, jak na apelu porannym. Na pomnikach są zdjęcia, na których widać młodziutkie buzie - najmłodsza dziewczynka miała 12 lat, najstarsza 16. Są ubrane w mundurki, na każdym grobie jest harcerski krzyż. I napis:"jest taki anioł, co skrzydłami garnie i śmiech i boleść..."
Wyjechały na obóz harcerski do Gardny Wielkiej. 18 lipca 1948 roku w niedzielę 37 dziewczynek i pięcioro dorosłych wypłynęło dwiema łodziami rybackimi na jezioro Gardno. Miały zobaczyć Bałtyk. O wycieczce poinformowano je poprzedniego wieczora podczas ogniska. To wtedy dziewczynki odegrały inscenizację o Wandzie, która nie chciała Niemca i utopiła się. Potem to wydarzenie interpretowano jako przepowiednię tragedii. Tym bardziej, że wszystko miało miejsce na ziemiach zachodnich (Gardna była w województwie szczecińskim, na tzw. ziemiach odzyskanych). Niektórzy wręcz rzucali oskarżenia, że to autochtoni chcieli zabić polskie dzieci. Ale przyczyną tragedii okazała się bezmyślność. Łódki były przeciążone, powinny zabrać co najwyżej połowę dzieci. Jedna łódka z motorkiem ciągnęła drugą. Gdy zaczęła przeciekać, a silnik się zepsuł, wybuchła panika, łódki się wywróciły, a dzieci zaczęły tonąć. Tylko kilka dziewczynek umiało pływać. Próbując się ratować nawzajem się topiły. Pogrzeb w Łodzi 22 lipca był wielką manifestacją. Przyszło 25 tysięcy osób.
Trzy harcerki oraz opiekunka i jej dwie bratanice na życzenie rodzin pochowane zostały na innych łódzkich cmentarzach. W Gardnie Wielkiej przy kościele znajduje się symboliczna mogiła upamiętniająca wydarzenia z 18 lipca 1948 r. Tamtejsza szkoła podstawowa nosi od kilku imię Joanny Skwarczyńskiej, jednej z łódzkich harcerek, które zginęły 60 lat temu. - Powinniśmy pamiętać o tej tragedii, zwłaszcza harcerze, ale też inni łodzianie, dlatego apeluję, by w rocznicę przyjść na Cmentarz Stary i zapalić świeczkę - mówi Elżbieta Pędziwiatr, przewodnik PTTK po Łodzi, wieloletnia harcerka.
¬ródło: Gazeta Wyborcza Łódź
Tragedia sprzed lat
Kowlak
------------------------
http://www.zhp24.net - ciekawe teksty, ciekawi ludzie, czytaj, komentuj, pisz
http://www.kowlak.blox.pl
------------------------
http://www.zhp24.net - ciekawe teksty, ciekawi ludzie, czytaj, komentuj, pisz
http://www.kowlak.blox.pl
-
- Stały bywalec
- Posty: 3472
- Rejestracja: 03 mar 2007, 15:55
- Lokalizacja: Inspektorat HSG/HSRD
- Hufiec:
- Chorągiew:
Mały przyczynek do tej historii.
Otóż szykując się do pracy magisterskiej, której w końcu nie napisałem z powodu śmierci promotora, robiłem analizę powojennych numerów "Robotnika" (praca dotyczyła historii). Konkretnie właśnie tych z 1948 roku. Wśród artykułów znalazłem relacje z tej tragedii. Komunistyczni propagandyści (PPS była już po czystce i tuż przed wchłonięciem przez PPR/PZPR, więc kierowana była też przez komunistów) wykorzystali tę tragedię do ataku na harcerstwo i harcerską metodę pracy. W artykułach podkreślano, że dziewczynki utopiły się z powodu "burżuazyjno-klerykalnego modelu wychowawczego w harcerstwie".
Rok później ZHP przekształcono w OH ZMP.
Otóż szykując się do pracy magisterskiej, której w końcu nie napisałem z powodu śmierci promotora, robiłem analizę powojennych numerów "Robotnika" (praca dotyczyła historii). Konkretnie właśnie tych z 1948 roku. Wśród artykułów znalazłem relacje z tej tragedii. Komunistyczni propagandyści (PPS była już po czystce i tuż przed wchłonięciem przez PPR/PZPR, więc kierowana była też przez komunistów) wykorzystali tę tragedię do ataku na harcerstwo i harcerską metodę pracy. W artykułach podkreślano, że dziewczynki utopiły się z powodu "burżuazyjno-klerykalnego modelu wychowawczego w harcerstwie".
Rok później ZHP przekształcono w OH ZMP.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2008, 23:00 przez Maciek P, łącznie zmieniany 1 raz.
Maciej Pietraszczyk 503-664-824
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
hsg@zhp.pl; maciej.pietraszczyk@strazgraniczna.pl
Nad sruby korouhev zavlála, to v¹ak neznaèÃ, ¾e je tam sláva,
v¹em vìrným poka¾dé nesmÃrnou sÃlu a jednotu dává,
ve znaku kalich, v kalichu vÃra, jen pravda vÃtìzÃ, v pravdì je sÃla.
nowoczesne kuchnie warszawa