Hip Hop w harcerskim mundurze? ::
Mówisz kotuś
. Ja jestem harcerzem , który jest zarazem hiphopowcem (o wszechpolaku nie wspomnę) i jest mi z tym dobrze i nawet do twarzy
. A co do hip hopu , też go tworzę , choć nie od strony wokalnej , tylko kuchennej , tzn. bity i scratch'e . To , czy piosenka hiphopowa zawiera bluzgi czy nie zawiera , zależy tylko i wyłącznie od rapera , tudzież zwanego MC , jakim zasobem słów dysponuję i jaki ma poziom intelektualny . Nie należy ugogólniać w ten sposób muzyki , bo jednen czy drugi wykonawca rzuca mięchem . Wykonawcy punk-rockowi , których słucha znaczna większość harcerzy , bluzgają jak najęci do tej roboty . Tyle , że punkrockowcom nikt nie robi wyrzutów z tejże stony . Chociaż , jest takie głupie określenie , "Bluzgać jak stary punk albo młody hip hopowiec" :PPP . Pozdrówki
dh. Dominik Fabisiak
20 Kaliska Drużyna Harcerska
Hufiec Kalisz


dh. Dominik Fabisiak
20 Kaliska Drużyna Harcerska
Hufiec Kalisz
<KPW>
"Przed Nami jasnych godzin noc i moc młodzieńczych cnót
Przy innym ogniu , w inną noc , do zobaczenia znów..."
"Przed Nami jasnych godzin noc i moc młodzieńczych cnót
Przy innym ogniu , w inną noc , do zobaczenia znów..."
-
- Stały bywalec
- Posty: 1106
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 15:16
- Lokalizacja: 14 DHS "NEMESIS"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Ten temat przerobiliśmy już w tym samym wątku. Lecz chciałbym poruszyć tutaj co innego. Wulgaryzmy. Po co stworzono coś takiego jak klnięcie ??? Zastanawialiście się kiedyś ??? Po co stworzono coś co teraz jest zakazane ??? W pewnej puncowej piosence kiedyś słyszałem takie słowa - "Nie ma brzydkich słów, są tylko brzydkie myśli"
Zimowa Akcja Szkoleniowa KOSMOS 2013 - www.kursykosmos.pl
-
- Stały bywalec
- Posty: 1106
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 15:16
- Lokalizacja: 14 DHS "NEMESIS"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Kiedyś słowo kut** oznaczało wiszącą ozdobe choinkową.
Zimowa Akcja Szkoleniowa KOSMOS 2013 - www.kursykosmos.pl
-
- Starszy użytkownik
- Posty: 208
- Rejestracja: 30 wrz 2002, 19:15
- Lokalizacja: 101 ŁDW "Sad"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
>Według mnie harcerstwo nie powinno w żaden sposób kojarzyć się z "hip - hopem". Jest to pewna kultura, o zdefiniowanych i określonych wartościach, którym chyba z harcerstwem nie po drodze. Jeśli ktoś słucha "hip - hopu", jednocześnie identyfikując się z tą kulturą i nosi harcerski mundur powinien się raczej nad sobą zastanowić. I nie mówcie, że jest wielu "mc", którzy wcale nie są wulgarni. Pokażcie mi ich, a uwierzę. A jeśli mi już takich pokażecie to z pewnością akurat tej "czołówki" polskiej sceny rapu słuchacie.
>A co do faktu, że słowa to kwesta umowy społecznej... Cóż. Ideały i normy moralne też...
>A co do faktu, że słowa to kwesta umowy społecznej... Cóż. Ideały i normy moralne też...
pwd. Maciej "Jogurt" Trojanowski
ZHP Hufiec Łódź- Bałuty "Promienistych"
Szczep "GNIAZDO"
ZHP Hufiec Łódź- Bałuty "Promienistych"
Szczep "GNIAZDO"
-
- Stały bywalec
- Posty: 1106
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 15:16
- Lokalizacja: 14 DHS "NEMESIS"
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Ja tam trochę nie rozumiem, po co mamy te wulgaryzmy i sami ustanawiamy sobie, że są brzydkie i nie można ich urzywać.
Zimowa Akcja Szkoleniowa KOSMOS 2013 - www.kursykosmos.pl
rojak ==>> grabek: widzę, że prześladujecie sie z anią wzajemnie 
co do tematu. dh. Jogurt napisał, że hip-hop jest niekonieczny.
Druhu! Toż Druh na najwspanialszym hip-hopowym osiedlu pana O.S.T.R.a mieszka!
tak nie doceniać Mistrza, który mieszka w okolicy.
Bałuty łelkam tu
pozdrawiam

co do tematu. dh. Jogurt napisał, że hip-hop jest niekonieczny.
Druhu! Toż Druh na najwspanialszym hip-hopowym osiedlu pana O.S.T.R.a mieszka!
tak nie doceniać Mistrza, który mieszka w okolicy.
Bałuty łelkam tu

pozdrawiam

Wolno szaleć młodzieży, wolno starym zwodzić,
Wolno się na czas żenić, wolno i rozwodzić,
Godzi się kraść ojczyznę, łatwą i powolną;
A mnie sarkać na takie bezprawia nie wolno?
Wolno się na czas żenić, wolno i rozwodzić,
Godzi się kraść ojczyznę, łatwą i powolną;
A mnie sarkać na takie bezprawia nie wolno?
Czasem się zastanawiam nad całym sensem mojej działalności w ZHP'ie i nad tym on mi właściwie daje...i zastanawiam się ...i zastanawiam i jakie pytanie mi przychodzi do głowy? otóż CZY ZHP TO DLA MNIE JEDYNIE ROZRYWKA I ZABICIE CZASU, SPOTKANIA Z FAJNYMI LUDZMI, CZY MIOŻE COŚ WIęCEJ, CHęC ROBIENIA CZEGOŚ FAJNEGO, POMAGANIA INNYM, JAKIEJŚ SŁUŻBY? no i dochodze do wniosku ze i jedno i drugie, ze posiwcam na harcerstwo, swój zastep i druzynę jakies 3/4 czasu, ze budze sie i mysle na jaki ciekawy temat mozna zrobic kolejna zbiorke, co mozna dodac do obrzedowości zastępu i gdzie tanio kupic materiał na proporzec. Uwielbiam spedzac czas z harcerzami, ale nie myslcie, ze to jest grupa 40 osób jaką jest 153BDH, bo nie stoje w miejscu i nie zamykam sie na swojej druzynie, ale ciagle poznaje kogos nowego, chodze na zajęcia teatralne dla harcerzy starszych itp.
czy to obsesja? NIE JA TO PO PROSTU UWIELBIAM! KOCHAM! i choć może to dziwne, nie wyobrażam sobie tygodnia bez zbiorki lub jakichkolwiek do niej przgotowań...mam juz to we krwi
a co wy na to????
--
archima
czy to obsesja? NIE JA TO PO PROSTU UWIELBIAM! KOCHAM! i choć może to dziwne, nie wyobrażam sobie tygodnia bez zbiorki lub jakichkolwiek do niej przgotowań...mam juz to we krwi
a co wy na to????
--
archima
Pomysły? No ba !
przede wszystkim musimy poprzec to jakąś ideologią. Chłopkaów z mojego zastępu zaraziliśmy współnie z druzynowym i przybocznym woocrafterstwem, stąd pomysły na zbiórki opieram własnie na puszczaństwie. Dziś na przykład wędrowaliśmy sobie o okolicznych lasach i polach, rozmawiając jednocześnie o prawie Harcerskim. W międzyczasie odziwialiśmy jastrzębia, właźiliśmy do opuszczonego domku na drzewie, znaleźliśmy starą, zardzewiałą maczetę...
Grunt to dobra zabawa, poparta jakąś pożyteczną nauką. niekiedy przchodzi ona sama z siebie [to ten najlepszy przypadek] a czasem trzeba samemu podsunąć jakieś wnioski, naukę.
Moim zdaniem pomysły są wszędzie, trzeba je tylko umieć znaleźć. I najważniejszą sparwą jest umieć zainteresować, trzeba mieć ten dar, jakiś autorytet. to jest niezbędne, bo na zbiórki kogoś bez charyzmy i autorytetu ludzie nie przychodzą tak chętnie, jak do obdarzonych tymi cechami.
Każdy pomysł jest dobry, ale musi mieć jakieś podłoże i jakiś cel. Tak więc teoretycznie każdy, kto wie, czego chce, jest w stanie poprowadzić ciekaą zbiórkę, musi tylko chcieć.
--
wywiadowca Marek Styk, zastępowy 8MDS Świderczycy
"Jeżeli zapytał ktoś Indianina, co to jest milczenie, on odpowiedział: -Jest to wielka tajemnica, a milczenie jest jej głosem."
przede wszystkim musimy poprzec to jakąś ideologią. Chłopkaów z mojego zastępu zaraziliśmy współnie z druzynowym i przybocznym woocrafterstwem, stąd pomysły na zbiórki opieram własnie na puszczaństwie. Dziś na przykład wędrowaliśmy sobie o okolicznych lasach i polach, rozmawiając jednocześnie o prawie Harcerskim. W międzyczasie odziwialiśmy jastrzębia, właźiliśmy do opuszczonego domku na drzewie, znaleźliśmy starą, zardzewiałą maczetę...
Grunt to dobra zabawa, poparta jakąś pożyteczną nauką. niekiedy przchodzi ona sama z siebie [to ten najlepszy przypadek] a czasem trzeba samemu podsunąć jakieś wnioski, naukę.
Moim zdaniem pomysły są wszędzie, trzeba je tylko umieć znaleźć. I najważniejszą sparwą jest umieć zainteresować, trzeba mieć ten dar, jakiś autorytet. to jest niezbędne, bo na zbiórki kogoś bez charyzmy i autorytetu ludzie nie przychodzą tak chętnie, jak do obdarzonych tymi cechami.
Każdy pomysł jest dobry, ale musi mieć jakieś podłoże i jakiś cel. Tak więc teoretycznie każdy, kto wie, czego chce, jest w stanie poprowadzić ciekaą zbiórkę, musi tylko chcieć.
--
wywiadowca Marek Styk, zastępowy 8MDS Świderczycy
"Jeżeli zapytał ktoś Indianina, co to jest milczenie, on odpowiedział: -Jest to wielka tajemnica, a milczenie jest jej głosem."
nowoczesne kuchnie warszawa