Jeżeli nie widzi Druh różnicy to może lepiej działać w sklepie, bo nie widzieć różnicy, między ideałami, przygodą i sposobem na życie a towarem to chyba w ZHP coś nie tak..Nie widzę różnicy. Ale zaznaczam, nie jestem ekspertem w dziedzinie promocji/reklamy/marketingu.
Czy ktoś może mi wyjaśnić czym to się różni?
Tytus ....
-
- Stały bywalec
- Posty: 494
- Rejestracja: 30 gru 2003, 14:26
- Lokalizacja: Gdańsk - Orneta - Lidzbark War
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Tymczasem długi trzeba spłacać, depozyty przekazać innym. Może nikt im tego nie powiedział?”
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
Już spieszę z wyjaśnieniami i uściślam wypowiedź.MYCHAS napisał:
Jeżeli nie widzi Druh różnicy to może lepiej działać w sklepie, bo nie widzieć różnicy, między ideałami, przygodą i sposobem na życie a towarem to chyba w ZHP coś nie tak..
Widzę różnice między towarem w sklepie, a organizacją taką jak ZHP, proszę jedynie o wyjaśnienie jaka jest różnica pomiędzy reklamą produktu, a reklamą organizacji. O wyjaśnienie generalne i abstrakcyjne, bo jasne, że jak o proszku do prania powiemy, że usuwa plamy to będzie OK, ale jak to samo powiemy o ZHP to niekoniecznie.
phm. Bartosz Myszkowski
-
- Stały bywalec
- Posty: 494
- Rejestracja: 30 gru 2003, 14:26
- Lokalizacja: Gdańsk - Orneta - Lidzbark War
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
To tak po pierwsze i to głównie towar możemy reklamować z podtekstem czyli dwuznacznie np. łódka bols - ukryta reklama alkoholu, czy strong -pij piwo a będziesz silny (przepraszam że podaje przykłady nieharcerskie ale takie mam o 4 rano tylko na myśli).
Organizacja a szczególnie uchodząca za poważną lub firma przykładowo adwokacka, doradcza, czy nawet szkoła, nie powinna a nawet nie może używać dwuznaczników, bo jeżeli np. firma adwokacka pokaże człowieka taplającego się w błocie i napis wyciągniemy cię z każdego g..., to traci autorytet i zaufanie klijentów, za to reklama napewno dotrze do tych co mają nieczyste sumienie.
Dlaczego firmy doradcze pokazują przeważnie dwóch młodych poważnych ludzi w garniturach itp, mogli by pokazać pape smerfa, a my jako org. wychowawcza mamay też powierzane dzieci.
Dlatego też TYTUS przemawia do niektórych, ale wielu zraża jego pochodzenie, pokażanie za przeproszeniem małpy w mundurze to coś nie tak, jest niesmak, jeżeli człowiek leci emocjonalnie w danym czasie w dół to nie poprawi jego humoru.
Mamy teraz czasy kiedy nie każdy się cieszy jest ciężko, mamy przedwiośnie, z zaskoczenia też zime i jesteśmy czesto w depresji, słuchając telewizji często się denerwujemy 'co się też w tej Polsce dzieje' i mówiąc sczerze mamay zły humor a wtedy jesteśmy w tzw. dołku wszystko nas często drażni, a tu jeszcze w telewizji, internecie zobaczymy że naszego syna córkę ktoś porównuje do małpy to wieżcie że nie myślimy że czytaliśmy tytusa tylko, że robią z nas i .....
Przepraszam za sróty myślowe i wyrażenia nieraz nieharcerskie ale jestem zmęczony a jestem w pracy.:~(
Pozdrawiam i myślę że trochę wyjaśniłem chociaż weszłem trochę zamocno w psychoanalitykę.
Organizacja a szczególnie uchodząca za poważną lub firma przykładowo adwokacka, doradcza, czy nawet szkoła, nie powinna a nawet nie może używać dwuznaczników, bo jeżeli np. firma adwokacka pokaże człowieka taplającego się w błocie i napis wyciągniemy cię z każdego g..., to traci autorytet i zaufanie klijentów, za to reklama napewno dotrze do tych co mają nieczyste sumienie.
Dlaczego firmy doradcze pokazują przeważnie dwóch młodych poważnych ludzi w garniturach itp, mogli by pokazać pape smerfa, a my jako org. wychowawcza mamay też powierzane dzieci.
Dlatego też TYTUS przemawia do niektórych, ale wielu zraża jego pochodzenie, pokażanie za przeproszeniem małpy w mundurze to coś nie tak, jest niesmak, jeżeli człowiek leci emocjonalnie w danym czasie w dół to nie poprawi jego humoru.
Mamy teraz czasy kiedy nie każdy się cieszy jest ciężko, mamy przedwiośnie, z zaskoczenia też zime i jesteśmy czesto w depresji, słuchając telewizji często się denerwujemy 'co się też w tej Polsce dzieje' i mówiąc sczerze mamay zły humor a wtedy jesteśmy w tzw. dołku wszystko nas często drażni, a tu jeszcze w telewizji, internecie zobaczymy że naszego syna córkę ktoś porównuje do małpy to wieżcie że nie myślimy że czytaliśmy tytusa tylko, że robią z nas i .....
Przepraszam za sróty myślowe i wyrażenia nieraz nieharcerskie ale jestem zmęczony a jestem w pracy.:~(
Pozdrawiam i myślę że trochę wyjaśniłem chociaż weszłem trochę zamocno w psychoanalitykę.

Tymczasem długi trzeba spłacać, depozyty przekazać innym. Może nikt im tego nie powiedział?”
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
Skoro nauczasz to podaj źródła lub argumenty, a nie przykłady. Na jakiej podstawie głosisz takie tezy?MYCHAS napisał:
To tak po pierwsze i to głównie towar możemy reklamować z podtekstem czyli dwuznacznie np. łódka bols - ukryta reklama alkoholu, czy strong -pij piwo a będziesz silny (przepraszam że podaje przykłady nieharcerskie ale takie mam o 4 rano tylko na myśli).
Organizacja a szczególnie uchodząca za poważną lub firma przykładowo adwokacka, doradcza, czy nawet szkoła, nie powinna a nawet nie może używać dwuznaczników, bo jeżeli np. firma adwokacka pokaże człowieka taplającego się w błocie i napis wyciągniemy cię z każdego g..., to traci autorytet i zaufanie klijentów, za to reklama napewno dotrze do tych co mają nieczyste sumienie.
Przykład, który podajesz mnie nie przekonuje. Owszem, masz rację pisząc o niestosowności takiej reklamy, ale jeżeli wygłaszasz twierdzenie o charakterze ogólnym to niestety przykładem niczego nie załatwisz.
Poza tym czy coś jest stosowne, czy nie to kwestia indywidualnego spojrzenia na sprawę. Fakt, że podobnie jak ty postrzegam taką reklamę za niestosowną, nie oznacza, że każdy inny przypadek zacznę oceniać tak samo.
Ponawiam prośbę: podaj choć jeden przykład reklamy która zachęci wszystkich, a nie zniechęci nikogo.
phm. Bartosz Myszkowski
-
- Stały bywalec
- Posty: 494
- Rejestracja: 30 gru 2003, 14:26
- Lokalizacja: Gdańsk - Orneta - Lidzbark War
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
To tak widzę, że dalej Druh nie rozróżnia reklamy towaru, od promocji związku, my mamy się nie zareklamować bo reklama a promocja to zupełnie co innego, tylko zapromować, reklamować można towar, ewentualnie firmy zajmujące się danymi towarami, ale nie ZHp - tą organizacje trzeba promować czyli pokazać w dobrym świetle, przedstawiając co ona konkretnie robi, a nie liczyć na skojarzenia.myfa napisał:
Poza tym czy coś jest stosowne, czy nie to kwestia indywidualnego spojrzenia na sprawę. Fakt, że podobnie jak ty postrzegam taką reklamę za niestosowną, nie oznacza, że każdy inny przypadek zacznę oceniać tak samo.
Ponawiam prośbę: podaj choć jeden przykład reklamy która zachęci wszystkich, a nie zniechęci nikogo.
I teraz co do pytania ostatniego niema reklamy czy promocji która zachęci wszystkich, w reklamie, promocji wszyscy to nikt.
Ale jeżeli ludzie, którzy mają nam by przychylni czyli Ci promowani, oraz Ci których rodziny są promowane czują niesmak to coś jest nie tak z taką promocją.
Tymczasem długi trzeba spłacać, depozyty przekazać innym. Może nikt im tego nie powiedział?”
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
S t e f a n M i r o w s k i „ S p ł a c i ć d ł u g ”
www.orneta.zhp.pl
hm. Michał Ludkiewicz
Chorągiew Warmińsko - Mazurska
-
- Stały bywalec
- Posty: 2830
- Rejestracja: 28 lut 2003, 13:47
- Lokalizacja: Biały Szczep
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
To takie trochę zabawne. Tytus w harcerskim pisemku był, jak i jego przyjaciele harcerzem. Potem jakoś stał się cywilem, gdy Świat Młodych zgubił wpierw lilijkę, a potem podpis "gazeta harcerska".
Ale to komiks kultowy i dobry. Natomiast pomysł prawem "lekkiego szoku" trafia !
I podoba się, sprawdzałem.
Z reklama w Polsce trzeba ostrożnie. Jeden z dwóch najsłynniejszych sloganów Wankowicza załatwiła warszawska ulica po katastrofach Iłów - Lotem bliżej ...na cmentarz /drugi to "cukier krzepi" slogan dla polskiego monopolu cukrowego /. Ale wyobrazmy sobie żarówki szwedzkie "OSRAM" z dodatkiem "pstryk, i już jasno" . To taka sama wpadka jak " masz plusa"
dla Sieci komórkowej Plus / plus znaczy ...chorobę weneryczną:D / Czyli, jak się reklamujemy, lub promujemy, to trzeba mieć oczy naokoło głowy:D
=
Ale to komiks kultowy i dobry. Natomiast pomysł prawem "lekkiego szoku" trafia !
I podoba się, sprawdzałem.
Z reklama w Polsce trzeba ostrożnie. Jeden z dwóch najsłynniejszych sloganów Wankowicza załatwiła warszawska ulica po katastrofach Iłów - Lotem bliżej ...na cmentarz /drugi to "cukier krzepi" slogan dla polskiego monopolu cukrowego /. Ale wyobrazmy sobie żarówki szwedzkie "OSRAM" z dodatkiem "pstryk, i już jasno" . To taka sama wpadka jak " masz plusa"
dla Sieci komórkowej Plus / plus znaczy ...chorobę weneryczną:D / Czyli, jak się reklamujemy, lub promujemy, to trzeba mieć oczy naokoło głowy:D
=
-
- Stały bywalec
- Posty: 313
- Rejestracja: 08 gru 2003, 01:30
- Lokalizacja: 8ŁWDH
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Nie będę tutaj głosił wielkiej krytyki i oceniał czy był to dobry pomysł czy też nie, bo nie reprezentuję żadnej grupy, a jedynie własne zdanie.
"Tytus" był moim ulubionym komiksem w czasie kiedy owe komiksy czytywałem
Zaliczyłem niemal wszystkie albumy (może poza paroma ostatnimi) i uważam go za jeden z najlepszych komiksów dla dzieci i nie tylko. Może nie wychowałem się na nim, ale i tak uważam, że jest wartościowy.
Mimo to, jest to komiks opowiadający o uczłowieczaniu małpy, jakkolwiek sympatyczna by ona nie była. W skrajności możnaby nawet powiedzieć, że Tytus jest... resocjalizowany. A przecież do harcerstwa nie przystępują jedynie ci, którzy owej resocjalizacji wymagają. Często są normalnymi dzieciakami, z "właściwym" systemem wartości i ideałach, a w ZHP są dlatego, że dzięki temu obcują z innymi, podobnymi do siebie. Owszem, są też tacy, którym dopiero trzeba pokazać drogę, ale nie stanowią ogółu, a przecież kampania powinna trafić do jak największej ilości odbiorców. Utożsamianie harcerza z Tytusem (czyli małpą) nie jest więc na miejscu.
Sam Tytus jest jak najbardziej pozytywnym bohaterem i żywię do niego wielką sympatię, ale nie sądzę żeby nasi harcerze byli szczęśliwi, że są utożsamiani z szympansem...
"Tytus" był moim ulubionym komiksem w czasie kiedy owe komiksy czytywałem

Mimo to, jest to komiks opowiadający o uczłowieczaniu małpy, jakkolwiek sympatyczna by ona nie była. W skrajności możnaby nawet powiedzieć, że Tytus jest... resocjalizowany. A przecież do harcerstwa nie przystępują jedynie ci, którzy owej resocjalizacji wymagają. Często są normalnymi dzieciakami, z "właściwym" systemem wartości i ideałach, a w ZHP są dlatego, że dzięki temu obcują z innymi, podobnymi do siebie. Owszem, są też tacy, którym dopiero trzeba pokazać drogę, ale nie stanowią ogółu, a przecież kampania powinna trafić do jak największej ilości odbiorców. Utożsamianie harcerza z Tytusem (czyli małpą) nie jest więc na miejscu.
Sam Tytus jest jak najbardziej pozytywnym bohaterem i żywię do niego wielką sympatię, ale nie sądzę żeby nasi harcerze byli szczęśliwi, że są utożsamiani z szympansem...
pwd. Piotr Kołodziejski
Hufiec Łódź-Śródmieście
Zespół ds. Wsparcia Technicznego
Wydział Nowych Technologii GK
Hufiec Łódź-Śródmieście
Zespół ds. Wsparcia Technicznego
Wydział Nowych Technologii GK
Ta reklama wcale ich z małpami nie utożsamia.Młody napisał:
Sam Tytus jest jak najbardziej pozytywnym bohaterem i żywię do niego wielką sympatię, ale nie sądzę żeby nasi harcerze byli szczęśliwi, że są utożsamiani z szympansem...

-
- Stały bywalec
- Posty: 313
- Rejestracja: 08 gru 2003, 01:30
- Lokalizacja: 8ŁWDH
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Ja wcale nie twierdzę, że ta reklama ma ich utożsamiać z szympansem. Bo pewien jestem że tak nie jest
Natomiast właśnie tak ją za pierwszym razem odebrałem. Pytałem przy okazji parę osób o wrażenia - niestety były podobne. No ale - jak jest tak jest, nie zmienimy tego, trzeba teraz szybko wyprowadzać odbiorców z ewentualnej błędnej interpretacji.
Zaznaczam też że to tylko moje skromne zdanie.
Sama akcja powinna przynieść efekt... przynajmniej mam taką nadzieję
i życzę powodzenia

Zaznaczam też że to tylko moje skromne zdanie.
Sama akcja powinna przynieść efekt... przynajmniej mam taką nadzieję

pwd. Piotr Kołodziejski
Hufiec Łódź-Śródmieście
Zespół ds. Wsparcia Technicznego
Wydział Nowych Technologii GK
Hufiec Łódź-Śródmieście
Zespół ds. Wsparcia Technicznego
Wydział Nowych Technologii GK
-
- Stały bywalec
- Posty: 2830
- Rejestracja: 28 lut 2003, 13:47
- Lokalizacja: Biały Szczep
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
A ten....Harnaś, co wali skoczka w "plicy" to raczej nie klej, tylko ...piwko reklamuje:Dqrak napisał:Ta reklama wcale ich z małpami nie utożsamia.Młody napisał:
Sam Tytus jest jak najbardziej pozytywnym bohaterem i żywię do niego wielką sympatię, ale nie sądzę żeby nasi harcerze byli szczęśliwi, że są utożsamiani z szympansem...To tak jakby, powiedzieć, że pewna reklama związana ze skokami narcirskimi, obraża skoczków ponieważ, utożsamia ich bodaj z zaprawą klejącą...
-
- Użytkownik
- Posty: 61
- Rejestracja: 13 mar 2003, 21:37
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Tytusa oczywiście za młodyych lat czytałem. Ale podatki płaci nie tylko moje pokolenie. A dla harcerzy i m,łodszych instruktorów umieszczenie Tytusa jest zupełnie niezrozumiałe. Jest odbierane dosłownie i z niesmakiem, że w ZHP z małp się robi harcerzy. Szkoda tylko, że za to badziewie pójdzie 5% naszych wpływów z 1%, bo tych ulotek (podbnie jak zeszłorocznych) po prostu nie użyję, żeby nie robić antyreklamy. Na szczęście mamy w hufcu swoje reklamówki, które zaprzyjaźniona drukarnia zrobiła za friko.
hm Andrzej Dyderski
Komendant Hufca
ZHP Poznań-Wilda
Komendant Hufca
ZHP Poznań-Wilda
Ech.
Moi drodzy.
Najpierw o samej reklamie lekko.
Tak - jesteśmy produktem. Z marketingowego punktu widzenia wszystko jest produktem. Proszę was teraz tylko, jeśli rozmawiamy o sprawach na poziomie centralnym 150tysięcznej organizacji to pochowajcie romantyczne zapachy ognisk to szaf i schowajcie mundury i gitary. Rozmawiamy o akcji, jej założeniach, celach i formach. Krótko i na temat.
Usługa też jest produktem. To podejście w marketingu króluje od dawna. Już od dawna produktem przestały być tylko towary.
To co my oferujemy to pewnego rodzaju usługa. Oczywiście nie opisze tego tutaj dokładnie, bo to trudne, ale to pewnego rodzaju usługa typu "daj nam swoje dziecko, a my je porządnie wychowamy i przygotujemy do życia, tak aby przeżyło tu niejedną przygodę przy okazji".
Reklama ma jeden cel - wywołanie decyzji o zakupie u konsumenta. W naszym wypadku?
- wywołanie decyzji o wstąpieniu do harcerstwa
- wywołanie decyzji o posłaniu dziecka do harcerstwa
lub tutaj konkretnie
- wywołanie pozytywnych skojarzeń lub wspomnień, po to aby osoba wpłaciła 1% na ZHP.
Krytycznym punktem w planowaniu reklamy jest określenie targetu czyli grupy docelowej.
Nie ma reklam dla wszystkich. Reklama "wyczesana w kosmos" typu FRUGO będzie niezrozumiała dla ciasnomózgiego Zdzisia (ee latajo panie latajo po ekranie i nic mie z tego nie wynika), a reklama w stylu "proszek Dosia pierze najtaniej" dla dziecka jest zupełnie nieadekwatna.
Kto był targetem tutaj?
Ano ludzie pracujący. Czyli wiek >18 lat a tak na prawdę >25.
I teraz powiedzcie mi KTO NIE CZYTAŁ TYTUSA?
No całe nasze pokolenie chyba musowo. I wcześniejsze też
I co ważne - taka forma może też dotrzeć do byłych harcerzy którzy dzisiaj są np dyrektorami banków i których na prawde grzeje ile zniczy zapaliliście w zeszłym tygodniu. Oni mają sobie przypomnieć "ale kiedyś to było fajnie jak byłem harcerzem i czytałem tytusa. a wpłacę im ten mój 1% od ................... tu duża kwota
)
Drogi MYCHASIE. Konstrukcja reklamy to trochę bardziej skomplikowana sprawa niż pokazywanie wszystkiego explicite. Reklama ma oddziaływać na emocje. Każdy z tego pokolenia kto lubił tytusa (do wybory byli jeszcze kajko i kokosz, profesorek nerwosolek, kapitan żbik, ale oni nie byli harcerzami
) POCZUJE ciepełko patrząc na ten plakat.
A dzieciaki? Po pierwsze nie są naszym targetem w tym przypadku. Po drugie żaden zdrowy, normalny urwis nie powinien mieć jakiś specjalnych złych skojarzeń widząc małpę w harcerskim mundurze. To chyba coś wy im wkładacie do głów.
Patrzenie na wszystko, w szczególności na harcerstwo, śmiertelnie poważnie i bez dystansu to jeden z większych grzechów ZHP niestety.
Tylko znicze, flagi, grobowa muzyka i taaan taradeeej!
Ech
Moi drodzy.
Najpierw o samej reklamie lekko.
Tak - jesteśmy produktem. Z marketingowego punktu widzenia wszystko jest produktem. Proszę was teraz tylko, jeśli rozmawiamy o sprawach na poziomie centralnym 150tysięcznej organizacji to pochowajcie romantyczne zapachy ognisk to szaf i schowajcie mundury i gitary. Rozmawiamy o akcji, jej założeniach, celach i formach. Krótko i na temat.
Usługa też jest produktem. To podejście w marketingu króluje od dawna. Już od dawna produktem przestały być tylko towary.
To co my oferujemy to pewnego rodzaju usługa. Oczywiście nie opisze tego tutaj dokładnie, bo to trudne, ale to pewnego rodzaju usługa typu "daj nam swoje dziecko, a my je porządnie wychowamy i przygotujemy do życia, tak aby przeżyło tu niejedną przygodę przy okazji".
Reklama ma jeden cel - wywołanie decyzji o zakupie u konsumenta. W naszym wypadku?
- wywołanie decyzji o wstąpieniu do harcerstwa
- wywołanie decyzji o posłaniu dziecka do harcerstwa
lub tutaj konkretnie
- wywołanie pozytywnych skojarzeń lub wspomnień, po to aby osoba wpłaciła 1% na ZHP.
Krytycznym punktem w planowaniu reklamy jest określenie targetu czyli grupy docelowej.
Nie ma reklam dla wszystkich. Reklama "wyczesana w kosmos" typu FRUGO będzie niezrozumiała dla ciasnomózgiego Zdzisia (ee latajo panie latajo po ekranie i nic mie z tego nie wynika), a reklama w stylu "proszek Dosia pierze najtaniej" dla dziecka jest zupełnie nieadekwatna.
Kto był targetem tutaj?
Ano ludzie pracujący. Czyli wiek >18 lat a tak na prawdę >25.
I teraz powiedzcie mi KTO NIE CZYTAŁ TYTUSA?
No całe nasze pokolenie chyba musowo. I wcześniejsze też

I co ważne - taka forma może też dotrzeć do byłych harcerzy którzy dzisiaj są np dyrektorami banków i których na prawde grzeje ile zniczy zapaliliście w zeszłym tygodniu. Oni mają sobie przypomnieć "ale kiedyś to było fajnie jak byłem harcerzem i czytałem tytusa. a wpłacę im ten mój 1% od ................... tu duża kwota

Drogi MYCHASIE. Konstrukcja reklamy to trochę bardziej skomplikowana sprawa niż pokazywanie wszystkiego explicite. Reklama ma oddziaływać na emocje. Każdy z tego pokolenia kto lubił tytusa (do wybory byli jeszcze kajko i kokosz, profesorek nerwosolek, kapitan żbik, ale oni nie byli harcerzami

A dzieciaki? Po pierwsze nie są naszym targetem w tym przypadku. Po drugie żaden zdrowy, normalny urwis nie powinien mieć jakiś specjalnych złych skojarzeń widząc małpę w harcerskim mundurze. To chyba coś wy im wkładacie do głów.
Patrzenie na wszystko, w szczególności na harcerstwo, śmiertelnie poważnie i bez dystansu to jeden z większych grzechów ZHP niestety.
Tylko znicze, flagi, grobowa muzyka i taaan taradeeej!
Ech

hm. Michał "g00rek" Górecki
I love BP
I love BP
I jeszcze jedno. NA prawdę starałem się poszukać potwierdzenia tej tezy, że reklama organizacji nie może być dwuznaczna. Ale niestety. Nic na potwierdzenie waszej tezy nie znalazłem. Ludzie z branży mówią jedno: reklamy dwuznaczne są dla ludzi inteligentnych. Nie przycinam teraz nikomu. Ale tak jest. Zresztą jak z wszystkim co ma drugie dno. A informacje podawane prosto na tacy... No cóż.
pozdrawiam
pozdrawiam

hm. Michał "g00rek" Górecki
I love BP
I love BP
-
- Stały bywalec
- Posty: 2830
- Rejestracja: 28 lut 2003, 13:47
- Lokalizacja: Biały Szczep
- Hufiec:
- Chorągiew:
- Kontakt:
Tak, masz Michale rację, ale z małym zastrzeżeniem. Reklamy takie, "dla inteligentnych" muszą robić ludzie również....inteligentni:D , a z tym niestety już u nas jest nieco gorzej. Z racji mej pracy ciągle mam okazję stykać sie z tym środowiskiem. Niestety, za dużo arogancji , zadufania w sobie i zwykłego....nieuctwa. Dlatego przestrzegam przed bezkrytycznie " marketingowym " podejściem. Onegdaj, jako jeden z pierwszych tworzyłem koncepcje handlowo marketingowe w branży wydawniczej. Niewiele od lat 90 -tych zmieniło się na lepsze, reklama w przeważajacej większości jest zła i nietrafiona, tępo wzorowana na światowych gotowcach. Oryginalne pomysły cieżko się przebijają, zyskując tylko uznanie np. w czasie "nocy reklamożerców" w Krakowie, warto wpaść - ekstra zabawa i szaleni ludzie.
Wracając doTytusa to dobry pomysł,- ja "kupiłem" ten chwyt jako jeden z tych "opasłych dyrektorów" i jeden % już przekazałem. Marzy mi sie taki filmik, Tytus z młodych lat, dzis widzi się na ....plakacie i jako prezes dzwoni "komórą z fury" do ksiegowej "daj na Zethap ten 1% ". Byle by nie wylądował przed kolejną komisją śledczą, albo na jakiejś..... liście. /Takie to dziś Michale ludziska mają głupie "konotacje", heh, heh:D>:(/
Wracając doTytusa to dobry pomysł,- ja "kupiłem" ten chwyt jako jeden z tych "opasłych dyrektorów" i jeden % już przekazałem. Marzy mi sie taki filmik, Tytus z młodych lat, dzis widzi się na ....plakacie i jako prezes dzwoni "komórą z fury" do ksiegowej "daj na Zethap ten 1% ". Byle by nie wylądował przed kolejną komisją śledczą, albo na jakiejś..... liście. /Takie to dziś Michale ludziska mają głupie "konotacje", heh, heh:D>:(/
nowoczesne kuchnie warszawa